Po kilku dobrych spotkaniach Joden zagrali słabe 90 minut, ale pokonali Heraclesa Almelo.
Piłkarze Heraclesa Almelo już w 3 minucie mieli 100% sytuację na gola. Duży błąd popełnił Tagliafico, który nie interweniował zbyt zdecydowanie pod bramką, dał się ograć w szesnastce, a po chwili Bijveld miał przed sobą pustą bramkę. Szczęśliwie dla Ajaksu młody pomocnik nie zdołał umieścić piłki w pustej bramce. Kolejne minuty nie były dla Ajaksu udane. To Heracles prowadził grę i ciągle nacierał. W 7 minucie Alvarez został bardzo łatwo ograny, ale błąd Meksykanina w polu karnym naprawili koledzy. W 11 minucie jak dziecko ograny został Blind, ale doświadczony obrońca zdołał jeszcze zaasekurować samego siebie i wybić groźną sytuację na rzut rożny. Pomimo fatalnej gry po kwadransie Ajax objął prowadzenie. Tadić poradził sobie na lewej stronie z defensorem, zagrał w pole karne, gdzie piłkę strącił chyba jeszcze Haller. Ostatecznie futbolówka trafiła prosto na wbiegającego Klaassena, który nie mógł się pomylić i wyprowadził drużynę na prowadzenie. Trzy minuty trwała jednak konsultacja z wozem VAR, ale ostatecznie gol został uznany.
W 23 minucie Klaassen uderzał głową, ale taka próba nie mogła zaskoczyć golkipera gospodarzy. Pierwsze 30 minut mimo prowadzenia było dla Amsterdamczyków bardzo złe. Gospodarze byli ambitniejsi, szybsi, wygrywali pojedynki i nie dawali graczom Ten Haga swobody i okazji na gole. W 42 minucie w końcu można było odnotować jakąkolwiek akcje. Przed polem karnym znalazł się Mazraoui, ale zaplątał się w drybling i stracił piłkę. W ostatniej akcji meczu Heracles powinien wyrównać, ale jakimś cudem tego nie zrobił. Podbita przypadkiem piłka trafiła w kierunku Burgzorga, który nie sięgnął jej, ale akcje zamykał jeszcze Azzaoui, fatalnie przestrzelając z dogodnej sytuacji.
Początek drugiej połowy dał pierwszą przyzwoitą szansę w 49 minucie. Haller otrzymał piłkę przed pole karne, ale uderzył bardzo nieporadnie. Piłka zmierzała zdecydowanie obok bramki, ale jeszcze trafiła jedneg z obrońców i po chwili strzał mógł oddawać jeszcze Gravenberch. Uderzenie pomocnika było jednak równie złe. W 52 minucie Haller szukał prostopadłym podaniem Klaassena, ale piłka nie dotarła do Holendra. W kolejnych minutach nie działo się nic. Heracles nie był już tak ambitny i agresywny, ale Ajax nie miał zamiaru się przemęczać i spróbować podwyższyć wyniku. W 62 minucie na 0:2 mógł i powinien podwyższyć Tadić. Serb dostał piłkę idealną od Hallera, wpadł w pole karne, ale zwlekał z oddaniem strzału i został ostatecznie zablokowany.
Na dwadzieścia minut przed końcem na boisku w miejsce najsłabszego na boisku Neresa wszedł w końcu Antony. Chwilę później na boisku pojawił się też Rensch, zmieniając Mazraouiego. Marokańczyk doznał kolejnej kontuzji, ale tym razem mocno nietypowej, bowiem doszło do jakichś problemów ze wzrokiem. W 74 minucie rezerwowi przeprowadzili niezłą akcję, Rensch dogrywał wzdłuż bramki, ale piłka nie dotarła do Hallera. W 80 minucie mimo braku okazji piłka wylądowała w siatce Heraclesa po raz drugi. Tadić dośrodkował w pole karne, gdzie akcję na długim słupku zamykał Klaassen. Davy zdołał zgrać piłkę na środek, gdzie futbolówka dosłownie odbiła się od kolana Hallera i wpadła do bramki. Minutę później gospodarze mogli jednak wrócić do gry. Wysoka piłka w pole karne padła łupem napastnika, ale strzał głową złapał pewnie Stekelenburg. W 87 minucie miejsce Klaassena i Tadicia pojawili się Kudus i Labyad.
Heracles Almelo 0:2 Ajax Amsterdam
0:1 Klaassen, 0:2 Haller
Ajax: Stekelenburg; Mazraoui (Rensch 71 ‚), Timber, Blind, Tagliafico; Álvarez, Gravenberch; Neres (Antony 70 ‚), Klaassen (Kudus 87’), Tadić (Labyad 87 ‚); Haller